Senat udostępnił salę posiedzeń plenarnych i sale posiedzeń komisji, w których zgromadzono pamiątki i fotografie z okresu sprawowania funkcji marszałka Senatu przez prof. Andrzeja Stelmachowskiego (I kadencja) i prof. Augusta Chełkowskiego (II kadencja).
Senat RP ustanowił rok 2013 rokiem Powstania Styczniowego. Na pierwszym piętrze gmachu Senatu, obok gabinetu Marszałka Senatu można było obejrzeć wystawę "Gorzka chwała. Powstanie Styczniowe 1863 roku". Wystawa została przygotowana przez Muzeum Niepodległości w Warszawie z okazji 150. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego.
Dobra, rocznica Styczniowego minęła, możemy na powrót zająć się Powstaniem Warszawskim.
OdpowiedzUsuńSkąd ten sarkazm w stosunku powstań narodowych? Proszę o rozwinięcie...
UsuńPowstanie trwało kilka lat, a nie jeden dzień. Gdyby nie to powstanie, to dzisiaj zamiast Polski byłby Kraj Nadwiślański, a wszyscy w tym kraju mówiliby w języku Puszkina i Dostojewskiego ... nic nie ujmując tym wielkim postaciom literatury.
To nie sarkazm odnośnie powstań a pewnego braku proporcji między celebrowaniem PW a wszystkich pozostałych.
UsuńMożna też powiedzieć, że gdyby nie te powstania (z całym szacunkiem dla poświęcenia i bohaterstwa uczestników), to wielu bardzo światłych ludzi przeżyłoby i wydało na świat kolejne pokolenia.
UsuńTakie Czechy na ten przykład jakoś znacznie dłużej przetrwały podział kraju i fizyczną likwidację swojej elity w okolicach wojny trzydziestoletniej, i to ich 'oduczyło' działań nieprzemyślanych.
Ale to tylko moje zdanie.
Historia Czech nie jest podobna, ani tożsama z dziejami Polski. Poza tym Czesi to nie jest taki łagodny i bierny naród, jak to się w Polsce sądzi. Czy Czesi na naszym miejscu nic by nie robili?
UsuńPowstania w Polsce były i to jest fakt. Czy płynie z tego jakaś nauczka na przyszłość? Sądzę, że żadna, bo świat tak się zmienił, że nie ma już żadnego punktu odniesienia.
Marcin - Nieco śmieszy mnie to ciągłe narzekanie na dysproporcje w celebrowaniu. Jak np. Wielkopolanie chcą celebrować powstanie(-a) wielkopolskie, to niech celebrują. Ja się z chęcią przyłączę, jak coś zorganizują ogólnopolskiego (tak, by obchody sięgnęły Warszawy), bo specjalnie po to jechać do Poznania mi się nie chce). Niech zaproszą dziennikarzy, żeby zrobili relacje w ogólnopolskich mediach itp. Myślę, że znaleźliby jakichś dziennikarzy pochodzących z Wielkopolski, a pracujących w "centralach warszawskich" lub po prostu ludzi przychylnych pomysłowi (lub wietrzących chwytliwego njusa).
Usuń