Jamnik to najdłuższy, mierząc w linii prostej, budynek mieszkalny w Polsce. Każdy kto ma okazję podróżować koleją przez dworzec Warszawa Wschodnia jest w stanie dojrzeć ten okazały obiekt. Budynek zlokalizowany jest niedaleko dworca przy ul. Kijowskiej 11.
Jamnik mierzy 508 metrów. W 43 klatkach schodowych posiada 430 mieszkań, 132 garaże oraz ponad 1200 mieszkańców.
Blok został wzniesiony w latach 1971−1973 według projektu Jana Kalinowskiego, jako jeden z obiektów osiedla Szmulowizna. Jak na "małego" jamnika przystało w swoim wnętrzu mieści niezbyt funkcjonalne małe mieszkania. Od samego początku Jamnik miał problemy ze zdrowiem. Dokuczało mu osiadanie gruntu. Pomimo, że trochę popękał, to jednak, jak na 40 letniego Jamnika trzyma się całkiem dobrze i zapewne niedługo zostanie wpisany do rejestru zabytków.
Ale długaśny..- pół kilometra o_O ..A niech cieszy się zdrowiem, jak najdłużej:)
OdpowiedzUsuńNa Gocławiu jest najdłuższy zwany Pekinem, ale o kształcie węża boa.
UsuńMoże to jakieś osiągnięcie, że najdłuższy, ale dla mnie przede wszystkim - mimo remontu i ociapania styropianem - jest obleśny.
OdpowiedzUsuńTo nie jest osiągnięcie, ale typowy przykład architektury mieszkaniowej okresu lat 70. w Polsce. Tak wtedy budowano. Do obiektów architektury warto mieć dystans. Czy one są coś warte? Najlepiej odpowiedzą na to przyszłe pokolenia ... może za 50 lat. Oczywiście, jeżeli do tego czasu nie zostaną wyburzone. Architektura lat 70 nie ma w Polsce dobrej prasy, ale to przecież w większości obiekty budowane według "metody" Le Corbusier. Ojcem blokowisk jest Le Corbusier. Prosto i kanciasto i gładkie ściany. Czy dzisiejsze budowanie nie jest podobne? Różnica tylko w materiałach.
UsuńMam bardzo duży dystans, ponieważ sam mieszkam w budownictwie blokowym z lat 70 i jakoś mi to nie przeszkadza. Niektóre osiedla lubię, innych nie. Akurat jamnik mi się w ogóle nie podoba. No, na plus zaliczę to że od Kijowskiej cała "pierzeja" ma usługi na dole (co czyni go niemal kamienicą, czyż nie?*)
UsuńJamnik piękny nie jest. Główny problem tego miejsca to ulica Kijowska, która de facto kończy się w tutaj, co czyni to miejsce komunikacyjnym odludziem.
UsuńJak to mówią - "ludzie muszą gdzieś mieszkać". Blokowisk nie cierpię, ale tu trzeba przyznać, że przynajmniej na dole sklepy porobili - choć tyle dobrego.
OdpowiedzUsuńPomiędzy Wschodnim, a Jamnikiem jest wolna przestrzeń. Tylko ulice i parkingi. Trochę tu pusto.
OdpowiedzUsuńdziękuję za bardzo ciekawe wiadomości. Mieszkam w W-wie, a tego domu nie widziałam.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Postaram się napisać jeszcze o Pekinie z Gocławia, który jest absolutnym rekordzistą. O budownictwie lat 70. mało się piszę, bo to temat passe. Pozdrowienia.
UsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam i czekam n inne wpisy.
OdpowiedzUsuń