Kiedyś był to centralny punkt Placu Teatralnego. Teraz Warszawska Nike stoi na uboczu, przy Trasie W-Z. Warszawska Nike, a właściwie pomnik Bohaterom Warszawy 1939-1945 jest dziełem Mariana Koniecznego. Rzeźba wykonana jest w brązie. Nike ma 7 metrów wysokości i 6 metrów długości. W mieczu umieszczono struny fortepianowe, aby nie złamały go podmuchy wiatru. Twarzy warszawskiej Nike użyczyła córka autora, dlatego grecka bogini zwycięstwa ma rysy dziewczynki. Nike stoi na 14 metrowym cokole, który w środku wyposażony jest w schody, którymi można dostać się do pomnika. Obecnie, szczególnie na tylnej części cokołu widać wyraźne ślady zielonej patyny. To woda spływająca po rzeźbie wypłukuje patynę z monumentu, która osadza się na betonowym cokole.
==== Smyk po remoncie ====
1 dzień temu
Ja tam rysów dziewczynki nie dostrzegam, ale w ogóle niewiele można zobaczyć w obecnej lokalizacji. Zdecydowanie wolałem plac Teatralny.
OdpowiedzUsuńNie jest to moje odkrycie, a rzecz raczej znana. Lokalizację uważam, że fatalną. Mimo, że dwa kroki os Zamku Królewskiego i Teatru Wielkiego, to nikt tam nie zagląda. Pusto i głucho. W sumie to jeden z najbardziej udanych pomników w Warszawie.
Usuńzgadzam się, lokalizacja jest beznadziejna... niestety, ja ten pomnik oglądam przeważnie tylko wtedy gdy przejeżdżam samochodem czy tramwajem:(
OdpowiedzUsuńAle nic nie przebije lokalizacji pomnika "Obrońcom Ojczyzny" ... za obskurnym płotem akustycznym przy Alei Armii Krajowej. Trasa powstała później, ale od czego mamy Ratusz? Od stawiania ekranów akustycznych!
UsuńPomnik jest piękny i poświęcony nie byle komu tylko Bohaterom Warszawy i moim zdaniem obojętnie którym. Tym którzy bronili stolicy na przestrzeni dziejów, tym którzy bronili Warszawy przed hitlerowcami, tym którzy walczyli o godność człowieka w Getcie Warszawskim, tym którzy walczyli w Powstaniu Warszawskim, tym którzy walczyli w stolicy w czasie jej wyzwalania. Cześć ich pamięci!! Ale ci co przenieśli ten pomnik chwały na zadupie, potępienie się należy i dosięgnie ich śmietnik historii. Dziwię się Warszawiakom, ze godzą się na takie traktowanie swoich bohaterów, a co co podjęli decyzję o wyrugowaniu pomnika z należnego mu miejsca, powinni być potępieni. ja nimi gardzę jak ostatnim śmieciem.
OdpowiedzUsuń