Budowa warszawskiego metra powinna się wydarzyć 100 lat temu. Gdyby wtedy powstała nawet najkrótsza linia, to budowa byłaby kontynuowana przez kolejne pokolenia. Dla pobudzenia wyobraźni kilka faktów dotyczących powstawania kolei podziemnych na świecie.
"W 1845 został otwarty podziemny tunel kolejowy, ciągnący się ok. 500 m pod ulicami Brooklynu (obecnie Nowy Jork). Pierwsza całkowicie podziemna linia została otwarta w Londynie już 10 stycznia 1863. Pierwsza kolej podziemna w kontynentalnej Europie pojawiła się w Budapeszcie w 1896 po zaledwie dwóch latach budowy. Łączyła Vörösmarty tér w centrum miasta z Széchenyi fürdő i była obsługiwana przez składy elektryczne." [wikipedia]Czy nie byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli dzisiaj oglądać archiwalne, pożółkłe zdjęcia i rysunki z budowy warszawskiego metra sprzed 100 lat. Obecnie budowa metra obrasta już legendą. Tylko, czy na takich legendach nam zależy?
Ojej, klimat jak z "Warszawskich pożegnań" i fotoreportaży dawnej "Stolicy" ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się.
UsuńCzyli opowieść o metrze. Mam książkę na temat jego budowy Andrzeja Rogińskiego.
OdpowiedzUsuńPodobaja mi sie rysunki tu zamieszczone.
Pozdrawiam.
Ja bym dodał, że opowieści o ukończeniu legendarnej II linii w terminie można między bajki włożyć.
OdpowiedzUsuńTermin ukończenia całej II linii to 2022 rok (od Połczyńskiej do Bródna). Natomiast środkowy, obecnie budowany odcinek chyba z co najmniej rocznym poślizgiem zostanie oddany
UsuńNastąpiła jakaś pomyłka - zapewne chodziło o rok 3022.
UsuńPrzydałoby się zebrać historyczne dane i zrobić wykres, na którym na osi poziomej byłby czas (lata), a na osi pionowej też czas (lata), ale oznaczające rok planowanego oddania (którejkolwiek) linii metra albo innej inwestycji (np. połączenia kolejowego do lotniska Okęcie).
UsuńW sytuacji idealnej (tzn. bez "poślizgu") wykres byłby linią poziomą. U nas... strzelałby w górę jak korek od szampana.
Rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńDla nas to codzienność, ale dla naszych wnuków to będzie naprawdę ciekawa relacja. :)
OdpowiedzUsuńDla wnuków? Obyś miała rację. Bo może być ale dla prawnuków.
UsuńWszystko jedno, popatrz jaką gratką dla nas są fotki z budowy Trasy Łazienkowskiej. Czasem odpalam 40latka tylko po to, by coś tam w tle z budowy zobaczyć. A to przecież tylko jedno pokolenie wstecz :)
UsuńZrysunkowanie zdjęć to chyba jedyna metoda, żeby dało się na te miejsca dzisiaj patrzeć bez zgrzytania zębów ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak rysunki, ale to są zdjęcia do których zastosowano softwarowy efekt znajdowania krawędzi. Najlepsze efekty są na zdjęciach robionych nocą. Wtedy pojawia się sporo koloru, a nie tylko czerń i biel.
OdpowiedzUsuńInteresujący artykuł.
OdpowiedzUsuń