Coraz więcej wokół nas deweloperskiej moderny. Mimo, że architekci starają się, to jakoś im nie wychodzi. Osiedla i budynki są tak podobne do siebie, że trudno zorientować się, gdzie aktualnie jesteśmy.
Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale o ile nie mam trudności w orientacji w terenie wędrując wśród starej zabudowy, to sytuacja zmienia się, gdy wpadnę w obszar wielkiej płyty lub prostopadłościany współczesnego dewelopera.
Starej zabudowy ubywa, ale za to deweloperiada ma się coraz lepiej. Człowiek coraz starszy, więc będzie tylko gorzej z orientacją w terenie :)
Deweloperska ekspansja nie ominęła również Włoch, a niedługo pokaże co potrafi na terenie dawnej fabryki traktorów w Ursusie, ale o tym napiszę w następnym wpisie na blogu.
[ zdjęcia wykonano 29 kwietnia 2014 roku ]
====== Warszawa w remoncie ======
20 godzin temu
Nawet osiedla blokowe w PRL-u były bardziej dystynktywne niż nowoczesne wypierdziny deweloperskie.
OdpowiedzUsuń