Gdy w 2014 roku trwały roboty związane z budową, a właściwie rzecz ujmując
z burzeniem starych i ponowną budową estakad mostu Łazienkowskiego po
praskiej stronie, nikomu w tamtym czasie nie przyszło na myśl, że za
kilkanaście miesięcy cały ten zgiełk stanie pod znakiem zapytania. Pożar
Mostu Łazienkowskiego, który miał miejsce w lutym 2015 roku, wyłączył z
eksploatacji na prawie 1,5 roku nie tylko most, ale i wszystkie estakady
prowadzące na most.
Gdy jadąc na rowerze, po wąskich chodnikach mostu Łazienkowskiego,
zatrzymałem się na chwilę, aby zrobić kilka zdjęć budowy starej/nowej
estakady, wiodącej z Wału Miedzeszyńskiego na most nie przypuszczałem, że ta
trasa zostanie wyłączona z ruchu na zawsze. Na zawsze, bo po odbudowie mostu
Łazienkowskiego zniknęły drogi pieszo-rowerowe na moście ... teraz cały
pieszo-rowerowy zgiełk znalazł swoje miejsce "pod mostem" ... i jest o wiele,
wiele większy, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać w czasie, gdy zrobiłem
tych kilka, w sumie już historycznych zdjęć.
Remont estakad to przykład jak dba się o budowle publiczne w Polsce. Gdyby była prowadzona systematyczna konserwacja i remonty, to estakady dalej by służyły. Dlaczego nie są burzone stare kamienne mosty? Odpowiedzcie sobie sami.
OdpowiedzUsuń