Pierwszy rok blogowania o Warszawie za mną.
Mimo, że nie jest to zbyt długi okres, to z moją Warszawą nie byłem w stanie pomieścić się w jednym blogu. Z czasem wokół głównego bloga wyrosło kilka blogów satelickich, które krążą wokół Warszawisty.
Blogi w ogóle by nie powstały, gdybym nie miał pomocnika. To on jest siłą napędową mojego blogowania, a nazywa się Sony Cyber-shot DSC-HX20V. Jest mały, wytrzymały i posiada olbrzymie możliwości. W tym czasie zaliczył potężny upadek, ale "podniósł" się o własnych siłach.
Moje koszty blogowania są trochę bardziej poważne, bo zaliczyłem niedawno zbyt bliskie spotkanie ze zbyt dużym przyjacielem człowieka. Moja pewność siebie tym razem zawiodła.
Największym plusem blogowania jest możliwość dotarcia do miejsc o których nic nie wiedzieliśmy i nigdy byśmy ich nie poznali. Zapewne niewielu Warszawiaków wie, że obecnie na terenie miasta są obszary tak potężnie zarośnięte, które można nazwać dzikim pustkowiem. I nie są to tereny peryferyjne. Sam byłem tym faktem zdumiony.
Codziennie widzę prawie całą Warszawę jak na dłoni, więc podzielę się z Wami tym widokiem ... na pierwszy rok blogowania.
==== Wieki nie byłam na Starych Bielanach ====
1 dzień temu
Gratulacje! Ja już nawet nie licze lat Warszavce, zwłaszcza że zmigrowałam do innego serwisu, a teraz ledwo ciągnę (w końcu mieszkam w innym mieście od 2 lat). Takie panoramy często na blogu gościły i są jednym z moich ulubionych tematów z blogów innych osób (z każdego okna stolica wygląda inaczej) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ważne, aby nie stracić wewnętrznej potrzeby pisania bloga. W sumie niewielu to się udaje, ale dajesz radę i to jest najważniejsze.
UsuńNiby rok nie wyrok, ale zawsze jest okazja do świętowania. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńDzięki FI(L)IP.
UsuńGralulacje:) Panoramy piękne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję lv
UsuńGratulacje - super widoki. Ja ze swojego X piętra też już wrzucałem nie raz i nie dwa, bo nie mogę się powstrzymać, żeby nie focić, jak pogoda ładna i centrum widać...
OdpowiedzUsuńDzięki Marcin. Kilka dni w roku powietrze jest bardzo czyste i wtedy widać najwięcej szczegółów. Staram się takich okazji nie przepuścić.
UsuńGratuluję pasji i wytrwałości. Szczerze mówiąc to sam nie raz się dziwię, jak ogarniasz tyle blogów. :)
OdpowiedzUsuńAle na pewno robisz dobrą robotę i ogrom ludzi korzysta z Twojej pracy. (h) Mój blog też niedługo będzie miał jubileusz. Powstał jakoś niecałe dwa miesiące po Twoim, a ja pamiętam moje wrażenie, że Twój działa już od dłuższego czasu. I cóż, życzę wytrwałości w prowadzeniu tych blogów, a przynajmniej tych najbardziej popularnych, ale sądzę, że jeszcze długo Ci jej nie zabraknie. Pozdrawiam. :)
Dzięki Adamie. Byłeś pierwszym blogerem, który znalazł mój blog i oba nasze blogi to równolatki. Co do ogarniania tych blogów. Zajmuje to trochę czasu, ale bloger już tak ma. Chcieć to móc.
UsuńGratuluję pierszych urodzin. Podziwiam Cię za zapał w pisaniu. Może sporadycznie pozostawiam tu komentarz, ale regularnie do niego zaglądam. Kawał nie złej roboty robisz. Ja swój blog prowadzę niecałe półtorą roku, choć założyłem w grudniu 2011 roku, ale pierwszy wpis u mnie powstał dopiero w styczniu 2012 roku. Trzymam kciuki w wytrwałości w pisaniu kilku blogów. Mam nadzieję, że za rok my wszyscy się "spotkamy" pod Twoim wpisem "Panoramy Warszawy na drugi rok bloga" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Amicus. Masz rację, że wytrwałość to chyba najważniejsza cecha blogera. Mam nadzieję, że za rok też się spotkamy i zobaczymy, jak zmieniła się Warszawa.
UsuńWszystkiego najlepszego. A co, jakieś zwierzę nie lubiło blogerów?
OdpowiedzUsuńDzięki Piotrze. Co do zwierzaka. Zapuściłem się z aparatem w raczej słabo uczęszczaną okolicę i kłapnął mnie nieszczepiony szczekacz ... wagi około 40 kg. W sumie nic przyjemnego. Procedurę na taką okazję mam już opanowaną.
UsuńJak ten czas leci. Pamiętam, że bardzo ucieszyłem się kiedy pojawił się Twój blog z racji prezentowania przez Ciebie terenów mi bliskich.
OdpowiedzUsuńW ramach uczczenia tej rocznicy dodaję Twój blog na mojej liście "Blogi które odwiedzam". :-)