To otwiera nowe szanse i możliwości dla tego obiektu. Dworzec Warszawa Centralna stał się jednym z symboli Warszawy, czy to się komuś podoba, czy też nie.
Potwierdzeniem nowych szans i możliwości dworca Centralnego jest nominowanie remontu Warszawskiego Centralnego do prestiżowej nagrody architektonicznej Mies van der Rohe Award. Warszawa Centralna znalazła się wśród grupy piętnastu polskich budynków, zbudowanych i remontowanych w ciągu ostatnich dwóch lat, które zostały nominowane z Polski do tej nagrody.
Nagroda Mies van der Rohe Award jest przyznawana przez Unię Europejską i Fundację Miesa van der Rohe z Barcelony. Fundacja została powołana w 1983 roku,a jej głównym celem jest promowania nowoczesnej architektury, innowacyjnych technologii w budownictwie oraz estetycznych rozwiązań architektonicznych, które wnoszą coś nowego do kultury europejskiej oraz poprawiają jakość życia obywateli. Laureatów nagrody Mies van der Rohe Award 2013 poznamy wiosną tego roku.
Trudno mi ocenić szanse dworca Centralnego w tym konkursie, ale już sam fakt nominowania świadczy o tym, że powoli doceniana zostaje na świecie architektura modernistyczna lat 60/70 ubiegłego wieku. Projekt dworca jest całkiem udanym projektem, a w okresie, gdy Centralny został wybudowany, był to bardzo nowoczesny obiekt.
Remont całego kompleksu Warszawskiego Centralnego nie jest w pełni zakończony i już dzisiaj widać sporo niedoróbek, z których najbardziej widoczne są cieknące sufity i to nie tylko na peronach. Początek został zrobiony i na całe szczęście zatrzymano postępującą dewastacje obiektu.
Dworzec Centralny przez pewien czas po wybudowaniu był =najnowocześniejszym= dworcem w Europie. Później stało się z nim, co się stało. Wielu twierdziło, że z "kurnika" już nic nie będzie, nawet po zapowiedziach właściciela, że doprowadzi go do dawnej świetności. Ja wierzyłem, że tak będzie i tak się stało. To już nie ten sam obskurny dworzec z dziwnymi zapachami, co parę lat temu. Nominowanie go do prestiżowej nagrody jako odremontowanego budynku o czymś świadczy. Martwią tylko te niedoróbki, ale mieć nadzieję, że się z nimi szybko uporają.
OdpowiedzUsuńJak by na to nie patrzeć to jest najważniejszy dworzec kolejowy nie tylko w Warszawie, ale w Polsce. Naprawdę trudno wytłumaczyć właściciela, który przez lata nic robił.
UsuńJeśli chodzi o kolej, którą osobiście uwielbiam, to jestem pesymistycznie nastawionym pesymistą. To jest państwo w państwie, i nic tego nie zmieni, choćby nie wiem, jak się natężał. Taki to ciężar!
OdpowiedzUsuńWszystko się zmienia. Problemem w PKP byli ludzie, którzy nastawieni są do wszystkiego roszczeniowo. Powoli odchodzą, więc i PKP zmieni się.
UsuńPoza tym, to jakie mają wyjście? Jak nie zadbają o swoją firmę, to przejmie ich Deutsche Bahn AG i usłyszą tylko AUF WIEDERSEHEN.
"Początek został zrobiony" - znaczy się, optymistycznie zakładasz, że coś jeszcze z tym zrobią?
OdpowiedzUsuńMyślę że zrobią... za 40 lat... umyją po raz drugi ;-P
UsuńWbrew pozorom nie jest łatwo na to pytanie odpowiedzieć.
Usuń- Prognozuję, że Centralny zostanie w pełni wyremontowany i zmodernizowany.
- Im dłużej będzie stał, tym większa szansa, że zostanie. W końcu wpiszą go do rejestru zabytków.
- Wyburzenie dworca będzie miało wielu przeciwników i to nie tylko w Warszawie.
- Istnieje realna opcja, że znajdzie się inwestor, który sfinansuje budowę nowego dworca w zamian, za możliwość nadbudowy nad nim hotelu, apartamentowca itp. Znając stołeczny ratusz i PKP zgodzą się bez wahania za wyburzenie Warszawa Centralna.
Ostatni punkt jest przerażająco realny.
Usuńtak ostatni punkt brzmi jak bardzo realna groźba :/
UsuńBo to nie był żaden remont tylko umycie oraz wymiana okładzin. Resztę prowizorycznie załatano i wsio :(
OdpowiedzUsuńSamo czyszczenie tych brudów było wyzwaniem.
OdpowiedzUsuńNa pewno na jakiś czas przymknęli jadaczki zwolennikom teorii "jak dziecko jest brudne, to zamiast je umyć, robimy nowe".
OdpowiedzUsuńBudowa nowego dworca w tym miejscu nie jest sprawą prostą z technicznego punktu widzenia. Nie da się, ot tak, zburzyć tylko część nadziemną i w tym miejscu postawić 200 metrowy szklany dom (podziemną część pozostawić).
OdpowiedzUsuńWysoki budynek wymaga co najmniej 5-10 kondygnacji dla samochodów. Oczywiście można na ten cel zająć nadziemne kondygnacje. Jednak trudno mi sobie wyobrazić, jak wybudować fundamenty wieżowca nie naruszając dotychczasowej konstrukcji podziemnej dworca.
Nawet, gdyby z technicznego punktu widzenia udało się zaprojektować fundamentowanie takiego wieżowca, to zawsze pozostaje pytanie, czy warto zostawiać część podziemną dworca? Odpowiedź jest banalna. Oczywiście, że nie.
Obecnie burzone są obiekty 100 letnie, więc los Warszawa Centralna nie jest taki świetlany. Jednak zdecydują o tym (tak myślę) następne pokolenia. Przez najbliższe 20 lat nic tutaj się nie zmieni.
Kiedyś mieszkałam dwa kroki od dworca. To był naprawdę nowoczesny dworzec. Co się potem porobiło - wiadomo. Ale jakoś nie wyobrażam sobie, czym można by go było zastąpić. Jest tak wpasowany w otoczenie, że jest skazany na kosmetykę, a nie gruntowną operację.
OdpowiedzUsuńOpinie są jednak podzielone. Uważam, że historii nie cofniemy i burzenie wszystkiego co pochodzi z peerelu to droga donikąd. Modernizm lat 60. i 70. też ma swoje zalety. Po prostu tak wtedy budowano.
UsuńPo ukończeniu budowy, był to mój ulubiony dworzec kolejowy. Potrafiłem kilka dni z rzędu (po lekcjach) spędzać po kilka godzin krążąc po hali, peronach. Miałem szczęście, nigdy nie zostałem zatrzymany przez dworcową milicję. W tamtych latach była to normalna rzecz, że kręcący się po dworcu małolaci byli zatrzymywani. Zresztą przytrafiło się to moim dwóm kolegom, równierz pasjonatom spedzania wolnego czasu na dworcu.
OdpowiedzUsuńCzy dzisiaj też istnieją pasjonaci dworca Warszawa Centralna? Kilku to nawet widzę wśród komentujących ten post. Chyba się nie mylę?
Usuńdworzec OK, ale właśnie otoczenie niemiłosiernie skrzeczy.
OdpowiedzUsuń