Jakby ktoś chciał mnie naśladować, to nie biorę za to żadnej odpowiedzialności. Robienie zdjęć w trakcie jazdy tramwajem wymaga sporej uwagi, bo strasznie trzęsie ... i w każdej chwili aparat może wymsknąć się i z przyspieszeniem ziemskim g wylądować w sposób niekontrolowany na podłodze lub schodach tramwaju.
I w ten sposób powstał 100 wpis na blogu Warszawista ...






























:)
:-)
:))
=))
:(
:-(
:((
:d
:-d
@-)
:p
:o
:>)
(o)
[-(
:-?
(p)
:-s
(m)
8-)
:-t
:-b
b-(
:-#
=p~
:-$
(b)
(f)
x-)
(k)
(h)
(c)
cheer











Też zdarzyło mi się wiele razy focić w ten sposób, ale aparat trzymam na pasku na szyi, co znacznie poprawia komfort psychiczny (mój) i przedłuża żywotność (aparatu).
OdpowiedzUsuńi wyszedł fajny wpis reporterski:)
OdpowiedzUsuńTeż tak czasem robię zdjęcia, choć rzadko wychodzą tak dobrze jak u Ciebie i w końcu nie wrzucam na blog. Gratu z okazji setnego wpisu!
OdpowiedzUsuńPoza tym jazda tramwajami jest taka przyjemna... no chyba, że są upały ;)