czwartek, 11 lipca 2013

Panoramy Warszawy na pierwszy rok bloga.

Pierwszy rok blogowania o Warszawie za mną. 

Mimo, że nie jest to zbyt długi okres, to z moją Warszawą nie byłem w stanie pomieścić się w jednym blogu. Z czasem wokół głównego bloga wyrosło kilka blogów satelickich, które krążą wokół Warszawisty

Blogi w ogóle by nie powstały, gdybym nie miał pomocnika. To on jest siłą napędową mojego blogowania, a nazywa się Sony Cyber-shot DSC-HX20V. Jest mały, wytrzymały i posiada olbrzymie możliwości. W tym czasie zaliczył potężny upadek, ale "podniósł" się o własnych siłach. 

Moje koszty blogowania są trochę bardziej poważne, bo zaliczyłem niedawno zbyt bliskie spotkanie ze zbyt dużym przyjacielem człowieka. Moja pewność siebie tym razem zawiodła. 

Największym plusem blogowania jest możliwość dotarcia do miejsc o których nic nie wiedzieliśmy i nigdy byśmy ich nie poznali. Zapewne niewielu Warszawiaków wie, że obecnie na terenie miasta są obszary tak potężnie zarośnięte, które można nazwać dzikim pustkowiem. I nie są to tereny peryferyjne. Sam byłem tym faktem zdumiony.

Codziennie widzę prawie całą Warszawę jak na dłoni, więc podzielę się z Wami tym widokiem ... na pierwszy rok blogowania.








Share this post
  • Share to Facebook
  • Share to Twitter
  • Share to Google+
  • Share to Stumble Upon
  • Share to Evernote
  • Share to Blogger
  • Share to Email
  • Share to Yahoo Messenger
  • More...

15 komentarze

  1. Gratulacje! Ja już nawet nie licze lat Warszavce, zwłaszcza że zmigrowałam do innego serwisu, a teraz ledwo ciągnę (w końcu mieszkam w innym mieście od 2 lat). Takie panoramy często na blogu gościły i są jednym z moich ulubionych tematów z blogów innych osób (z każdego okna stolica wygląda inaczej) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ważne, aby nie stracić wewnętrznej potrzeby pisania bloga. W sumie niewielu to się udaje, ale dajesz radę i to jest najważniejsze.

      Usuń
  2. Niby rok nie wyrok, ale zawsze jest okazja do świętowania. Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje - super widoki. Ja ze swojego X piętra też już wrzucałem nie raz i nie dwa, bo nie mogę się powstrzymać, żeby nie focić, jak pogoda ładna i centrum widać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Marcin. Kilka dni w roku powietrze jest bardzo czyste i wtedy widać najwięcej szczegółów. Staram się takich okazji nie przepuścić.

      Usuń
  4. Gratuluję pasji i wytrwałości. Szczerze mówiąc to sam nie raz się dziwię, jak ogarniasz tyle blogów. :)
    Ale na pewno robisz dobrą robotę i ogrom ludzi korzysta z Twojej pracy. (h) Mój blog też niedługo będzie miał jubileusz. Powstał jakoś niecałe dwa miesiące po Twoim, a ja pamiętam moje wrażenie, że Twój działa już od dłuższego czasu. I cóż, życzę wytrwałości w prowadzeniu tych blogów, a przynajmniej tych najbardziej popularnych, ale sądzę, że jeszcze długo Ci jej nie zabraknie. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Adamie. Byłeś pierwszym blogerem, który znalazł mój blog i oba nasze blogi to równolatki. Co do ogarniania tych blogów. Zajmuje to trochę czasu, ale bloger już tak ma. Chcieć to móc.

      Usuń
  5. Gratuluję pierszych urodzin. Podziwiam Cię za zapał w pisaniu. Może sporadycznie pozostawiam tu komentarz, ale regularnie do niego zaglądam. Kawał nie złej roboty robisz. Ja swój blog prowadzę niecałe półtorą roku, choć założyłem w grudniu 2011 roku, ale pierwszy wpis u mnie powstał dopiero w styczniu 2012 roku. Trzymam kciuki w wytrwałości w pisaniu kilku blogów. Mam nadzieję, że za rok my wszyscy się "spotkamy" pod Twoim wpisem "Panoramy Warszawy na drugi rok bloga" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Amicus. Masz rację, że wytrwałość to chyba najważniejsza cecha blogera. Mam nadzieję, że za rok też się spotkamy i zobaczymy, jak zmieniła się Warszawa.

      Usuń
  6. Wszystkiego najlepszego. A co, jakieś zwierzę nie lubiło blogerów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Piotrze. Co do zwierzaka. Zapuściłem się z aparatem w raczej słabo uczęszczaną okolicę i kłapnął mnie nieszczepiony szczekacz ... wagi około 40 kg. W sumie nic przyjemnego. Procedurę na taką okazję mam już opanowaną.

      Usuń
  7. Jak ten czas leci. Pamiętam, że bardzo ucieszyłem się kiedy pojawił się Twój blog z racji prezentowania przez Ciebie terenów mi bliskich.
    W ramach uczczenia tej rocznicy dodaję Twój blog na mojej liście "Blogi które odwiedzam". :-)

    OdpowiedzUsuń

:) :-) :)) =)) :( :-( :(( :d :-d @-) :p :o :>) (o) [-( :-? (p) :-s (m) 8-) :-t :-b b-( :-# =p~ :-$ (b) (f) x-) (k) (h) (c) cheer

 
 
© 2012 - Warszawista
Designed by BlogThietKe Cooperated with Duy Pham
Released under Creative Commons 3.0 CC BY-NC 3.0
Posts RSSComments RSS
Back to top