Właśnie mija rok z małym okładem, jak dowiedziałem się, że mieszkam na peryferiach Warszawy.
W trakcie zeszłorocznej dyskusji na temat rozwoju Warszawskiego Systemu Rowerowego Veturilo, Artur Tondera z Sekcji Rozwoju Ruchu Rowerowego ZTM powiedział "System roweru miejskiego nie był projektowany aby obsługiwać tak peryferyjne obszary Warszawy. Według powstałych w 2009 założeń system powinien obsługiwać obszar śródmiejski z pewnym ukłonem w stronę uczelni zlokalizowanych przy linii metra. Czyli UKSW i AWF na Bielanach i SGGW na Ursynowie".
Minął rok od tej wypowiedzi i Grochów nie jest już peryferyjną częścią Warszawy.
Właśnie 1 września 2014 roku ruszyła stacja Veturilo 6478 – Pl. Szembeka.
Do tej pory nie byłem zainteresowany rowerem miejskim, bo do najbliższej stacji miałem około 4 km (Stadion Narodowy). Teraz wszystko zmieniło się i za jedyne 10 zł w ciągu kilku minut uaktywniłem konto w Veturilo.
Na co dzień aktywnie korzystam z własnego roweru. Jednak korzystanie z systemu Veturilo jest bardzo przydatne w wielu sytuacjach.
Z "peryferyjnego" placu Szembeka na Grochowie do stacji przy rondzie Dmowskiego jadę rowerem Veturilo 30 minut. Tramwaj 9 lub 24 z placu Szembeka do ronda Dmowskiego jedzie 20 minut. W kierunku przeciwnym rowerem jadę tak samo długo, jak tramwajem (20 minut) ... bo jest z góry.
Kilka zdań o samych rowerach Veturilo. Są ciężkie, bo to bardzo wytrzymała konstrukcja (wandalo-odporna). Wyposażone w piasty wielobiegowe (trzy biegi). Jazda na 1 jest bardzo przyjemna, ale powolna. 2 bieg to chyba najlepszy wybór. 3 bieg ???
I jeszcze jedno. Mimo, że rower posiada hamulec ręczny (przedni), to jest on mało skuteczny. Hamujemy korbą kręcąc do tyłu. Jeżeli na co dzień nie używamy takiego hamulca, to może być problem. Rowery Veturilo nie nadają się do szybkiej jazdy i absolutnie nie należy doprowadzać do sytuacji gwałtownego hamowania ... bo ten rower na pewno nie zatrzyma się w ułamku sekundy.
[ zdjęcia wykonano 15 i 17 września 2014 roku ]
0 komentarze